Dołączył: 30 Maj 2009 Posty: 312 Skąd jesteś (miejscowość / region): Bielsko-Biała Posiadane auto: Fiat Siena HL 1.2 8V 73KM 1999r + LPG
Piwa: 4/19
Wysłany: Wto 18 Paź 2011, 16:02
Temat postu:
Rozrusznik?
Witam,ostatnio coś mój Fiacik się sypie...Po wymianie akumulatora i alternatora przyszedł chyba czas na rozrusznik
Problem wygląda następująco:
Jechałem dziś w okolice Bytomia i zatrzymałem się w Mikołowie na stacji aby zatankować.Niestety po tankowaniu auta już go nie uruchomiłem (trzeba było na popych i z biegu ruszać).Po przekręceniu kluczyka wszystko ładnie świeci,pompa chodzi,ale chcąc zapalić jest kompletne ZERO-nic się nie dzieje,nie kręci.Wrażenie jest takie jakby akumulator był całkowicie wyładowany,ale nie jest Podjechałem pod warsztat,zgasiłem auto i za każdym razem zapalało (kilka razy próbowałem).Teraz stoję pod domem i znowu to samo... Rozrusznik padł? Jakie koszty mnie czekają?
Dołączył: 09 Lut 2009 Posty: 1887 Skąd jesteś (miejscowość / region): białystok Posiadane auto: chevrolet aveo T255 i hultaj atos
Piwa: 137/4
Wysłany: Wto 18 Paź 2011, 17:49
Temat postu:
Re: ( Fiat Palio & Fiat Siena ) Rozrusznik?
sprawdz bendix- moze sie zawiesza _________________ Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone- jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez mojej zgody jest zabronione! Nie udzielam rad telefonicznie.
Dołączył: 30 Maj 2009 Posty: 312 Skąd jesteś (miejscowość / region): Bielsko-Biała Posiadane auto: Fiat Siena HL 1.2 8V 73KM 1999r + LPG
Piwa: 4/19
Wysłany: Czw 20 Paź 2011, 07:15
Temat postu:
Re: ( Fiat Palio & Fiat Siena ) Rozrusznik?
Diagnoza-do wymiany bendix i elektromagnez.Jutro auto idzie na warsztat i kazałem sobie też powymieniać szczotki i tulejki (taka regeneracja).Koszt ok 200zl z robocizną.
Dołączył: 16 Maj 2008 Posty: 765 Skąd jesteś (miejscowość / region): Sosnowiec Posiadane auto: Fiat Siena 1,6HL+LPG(BLOS), GP
Piwa: 30/16
Wysłany: Czw 20 Paź 2011, 20:39
Temat postu:
Re: ( Fiat Palio & Fiat Siena ) Rozrusznik?
to czekamy na relacje jak bedzie odpalał po remonciku - u mnie po smarowaniu i wymianie łożyska odpalał jak japonczyk prawie bezgłosnie i szybko - ale to tak na 3mc potem jest normalny fiatoski odgłos _________________ Czerwona Siena 1,6HL + gaz (blos) daje rade , GP estiva B&M exotica
Dołączył: 30 Maj 2009 Posty: 312 Skąd jesteś (miejscowość / region): Bielsko-Biała Posiadane auto: Fiat Siena HL 1.2 8V 73KM 1999r + LPG
Piwa: 4/19
Wysłany: Sob 22 Paź 2011, 22:04
Temat postu:
Re: ( Fiat Palio & Fiat Siena ) Rozrusznik?
Zrobione.Do wymiany był wirnik (to coś po czym chodzą szczotki było całkowicie wytarte),szczotki też nie były w najlepszym stanie.Teraz odpala od strzału
Dołączył: 02 Lip 2009 Posty: 631 Skąd jesteś (miejscowość / region): warszawa Posiadane auto: fiat
Piwa: 36/9
Wysłany: Pią 01 Sty 2016, 18:54
Temat postu:
fiat nie odpala
wybaczcie stary kotlet...uważam że ważne.
Piszę informacyjnie jakby komuś się coś podobnego trafiało.
Podobny objaw mi się zdarzył. Jeździł, jeździł, aż padł.
W Sylwestra w samo południe, akurat wtedy gdy ostatnią ważną sprawę trzeba było przed końcem roku załatwić...
Przekręcam kluczyk a tu jedno cyk i stoi, nic...., pompa zapracowała, kontrolka wtrysku normalnie zgasła i... cyk, ani obrotu wałem.
Czasem wcześniej rozrusznik dziwnie załapywał przy rozruchu jakby siły nie miał pokręcić wałem: pół obrotu, może raz i stoi pół sekundy może sekundę, znowu obrót i stoi...ale za 3-4 takim tąpnięciem odpalał.
Nawet czasem tracił moc podczas jazdy, nagle obcinało zapłon jak przy braku paliwa, pojawiały się wariacje z obrotami, czasem gasł. Diagnoza znajomego - sonda lambda. Ale zanim kasę nazbierałem fiat padł całkiem.
Po doładowaniu akumulatora tak pro-forma, wyczyszczeniu jego klem na jakiś czas był spokój. Równo chodził, nie przygasał, chociaż przy odpalaniu w coraz chłodniejsze dni problem "półobrotowego-rozruchu" narastał.
Na ciepłym silniku łapał zwykle od razu.
Chociaż nie zawsze. Raz kilka tygodni temu zdarzyło się- przekręcam i jedno cyk...i stoi, ani wałem nie pokręcił. Obluzował się przewód masowy przy klemie (ten co idzie do błotnika)- dokręciłem- odpalił. Ołowiane klemy lubią się luzować.
Rok, dwa chyba wcześniej winny był przekaźnik pod kierownicą. Ale tamto dawało się resetować odpinając na chwilę klemę ujemną, po czym zaskakiwał od razu.
Tym razem nic, ani drgnął.
Wczorajsza diagnoza po sprawdzeniu napięcia, bezpieczników, przekaźników: Luźny przewód siłowy przykręcany do rozrusznika (czerwony i gruby).
Po jego dokręceniu auto ożyło natychmiast.
I po postoju kilkanaście godzin na 10-stopniowym mrozie tez odpalił bez zająknięcia. I chodzi równo i trzyma obroty.
Zatem jak już coś zaczyna padać warto najpierw przyjrzeć się czy gdzieś nie poluzował się jakiś przewód, klema, a potem brać się za grubsze rzeczy.
Niby podstawa, niby wiadomo ale czasem o takiej oczywistości człowiek w głupocie zapomni.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Popularne dyskusje w dziale: ( Fiat Palio & Fiat Siena ) Elektryka/Elektronika/Komunikaty.
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.