( Fiat Palio & Fiat Siena ) (Palio Weekend) Pierwsze wrażenia

[JacekDobrzy]

Poduszki mają ważność 10 lat, przed tym okresem należy zgłosić się do serwisu. Co do elektrycznych szyb w Palio przez 10 lat nie miałem żednej awarii. Palio bez klimy latem mocno się nagrzewa (duża powierzchnia dachu i szyby przedniej), wtedy elektryczne szyby są nieodzowne. Chodzi o uchylanie okna w prawych drzwiach podczas jazdy, bez elektryki ani rusz. Centralny zamek jest wygodny i też przez 10 lat nie maiłem awarii. A więc nie bać się elektryki w Palio

_________________
użytkownik

[MaciekK84]

No to pozytywnie, oby chodziło Bo u ojca w Nubirze '98 już wymagał prac centralny, a i część włączników od szyb się posypała :/ Ale jednak Fiat to nie Daewoo-na sprawdzeniu podwozia po zimie ojciec ma znowu do roboty z przodu tuleje itp, a mój Cienias bez zastrzeżeń.
_________________
Pozdrawiam!

(był Fiat CC '93, 0,7+LPG, obecnie Daewoo Lanos 1,5 8V+LPG)

[JacekDobrzy]

Ja dużo jeżdżę więc części podwozia raz po raz wymieniam, ale jest to do przyjęcia i nie są zbyt drogie. Mam przejechane prawie 300 tys. kilometrów, należy dbać o przeglądy, tak jak pisałem wymiana oleju silnikowego i filtra co 10 tys. i będzie OK.
_________________
użytkownik

[Marmik]

Wiecie co mnie najbardziej szokuje? Mam dziesięcioletnie auto, którego karoseria nie ma ani jednego ogniska rdzy. I to pomimo licznych, drobnych zarysowań.
Oglądałem ostatnio Saxo (dla teścia), ale jak na rówieśnika mojego Paliaczka to wyglądał po prostu jak koszmar.

[MaciekK84]

No nie powiem, zachęcacie mnie Ale trwałość blach mnie nie dziwi-mój Cieniasek ma 16 lat i dopiero po tej ostatniej zimie pojawiło się parę wyprysków do zaprawkowania. A Daewoo 5 lat młodsze już żre aż miło...
_________________
Pozdrawiam!

(był Fiat CC '93, 0,7+LPG, obecnie Daewoo Lanos 1,5 8V+LPG)

[Reklama]

[JacekDobrzy]

[pablo7602]

Witam. Pamiętam, że jak byłem jeszcze w podstawówce Palio ukazał się na rynku. Bardzo mi to autko przypadło do gustu. Tymczasem latka leciał, zdało się prawko: pierwsze auto to Maluszek, potem Favoritka i C15. Pomyślałem pora na zmianę auta. Debatowałem długo ale padło na Fiacika (spełnienie dziecięcych marzeń?? )
Kupiłem go w komisie za niespełna 5 tys. Wersja EL zupełnie goła brak wspomagania, żadnej elektryki.
Silniczek 1,4 75KM jest dla mnie w sam raz. Mniejsze opłaty ale i tak czuje moc w porównaniu do poprzedników. Autko ma instalacje LPG. Na 38 litrach w cyklu mieszanym robię około 350 / 360 kilometrów.
Autko jest ciche ale przy 110 km odczułem już żyłowanie silnika. W środku dużo miejsca.
Również wersja 2 fiata podoba mi się z zew bo wnętrze zostawiłbym z 1.

[Marmik]

[pablo7602]

Przywykłem już do aut bez wspomagania. Na trasie to nie potrzebne ale przy parkowaniu by się przydało

[Marmik]

36 tys. km w Palio już za mną. Liczba drobnych usterek jest akceptowalna, ale wyraźnie widoczna. W końcu metryki nie da się oszukać.

W całej rozciągłości mogę potwierdzić pojawiające się opinie o słabej trwałości elementów przedniego zawieszenia. Na całe szczęście naprawy to groszowe sprawy. Dodam, że częściowo jeżdżę po drogach o niezbyt zachęcającej nawierzchni.

Wkurza mnie też blokowanie hamulców z przodu jak szczodrze sypną solą po drogach. Jest to problem dobrze mi znany, bo wcześniej miałem Ibizę jedynkę na zawieszeniu Fiata Ritmo. Wkurzające, ale "naprawa" metodą garażową z teściem zajmowała nam godzinę i "kosztowała" jedną Lavazzę z mojego ekspresu (dla teścia) .

Kolejna sprawa to tłumik środkowy, awaryjnie połatany blachą z puszki od piwa, ale latem do wymiany. Wcześniej wymieniałem plecionkę.

Problemy z immobilizerem zdarzają się tak raz na dwa miesiące i mijają w zasadzie natychmiast. Akceptowalne, więc nie zamierzam dawać centralki do "przerobienia" za trzy stówy.

Klima niestety ma już gdzieś drobną nieszczelność i drugi rok z rzędu muszę dać do uzupełnienia czynnik. Wymiana przewodów chyba raczej nieopłacana, więc póki co jak działa przez całe lato po nabiciu to niech działa.

Zapiekł mi się silniczek od tylnej wycieraczki. Po rozebraniu i wyczyszczeniu ożył.

Największy mankament to uszczelki drzwi. Trzy wołają już o podmianę. Ulżę ich cierpieniom.

Jak widać zużycie typowo eksploatacyjne i szereg nieco denerwujących drobnostek. Nie żałuje zakupu Palio i zostawię go sobie jako drugie auto.
Jako, że moją złotą zasadą życiową jest kupowanie samochodu za nie więcej niż równowartość miesięcznych dochodów rodziny to podmianę Paliaczkowi da chyba Leganza. Dzieci podrosły, więc nie muszę już wozić wózków, a na dalekie trasy się raczej nie wybieram, więc odpuściłem sobie Ulysse.

[Marmik]

Mój Paliaczek miał drobną przygodę, po której myślałem, że nie wróci na szosy. A jednak... dalej pomyka.

Nie licząc blacharki (koniecznej) do kosztów napraw doszła wymiana tłumika środkowego i chłodnicy klimy (wspominałem wcześniej, że puszcza). Tłumik coś ze 120 złotych, wymiana metodą zrób to sam. O klimę lepiej nie pytajcie , ale nie wyobrażam już sobie jazdy bez niej (zwłaszcza gdy na tylnej kanapie zamocowane są dwa foteliki z zawartością i nie można opuścić szyb, by się nie pochorowała).

Przyszła kolej kupić drugie auto. No, jednak nie Leganza... Pozostałem wierny Fiatowi. Tak jakby Marea Weekend z silnikiem 2,0 20V VIS. Oczywiście full opcja, ale bez skóry (której nienawidzę).

Pierwsza refleksja istotna do kontynuowania oceny Palio (300 kg dodatkowej masy marysi i ponad dwa razy mocniejszy silnik pomijam jako nieistotne) to hamulce. Do tej pory myślałem, że Palio hamuje całkiem przyzwoicie. No sorry, ale w porównaniu do większej siostry to tak jakby wcale nie miał hamulców .

Mimo mankamentów będących następstwem łatwego przyzwyczajania się do luksusów (czyli manualna klimatyzacja) dalej bardzo lubię jeździć mniejszym z moich Fiacików.

[dirtracer]

[yacub10]

gratuluje takiego wyniku i zazdroszcze widac nie tylko pasek tdi tyle potrafi ;P
_________________
Czerwona Siena 1,6HL + gaz (blos) daje rade , GP estiva B&M exotica

[dirtracer]

wczoraj stukneło 450000 tyś, dodam że silnik nie był remontowany, wydmuchało 2 razy uszczelkę pod głowicą i raz zerwał się pasek rozrządu.
Palio to istny demon

[dirtracer]

niestety przy ok 465.000km padła panewka. szkoda go remontować i już siedzi w nim nowy (150.000km) zobaczymy ile ten wytrzyma