( Fiat Cinquecento ) CC 900 - odmówił posłuszeństwa

[ciastek91]

Witam.
W ostatnich dniach mój CC 900 (gaźnik) + LPG odmówił posłuszeństwa. Próbuję dojść do przyczyny, ale póki co nie mam zbytnio warunków do pracy. Przybliżę Wam sytuację jak się wszystko potoczyło i jakie były moje obserwacje w trakcie... A więc, odkąd pamiętam (praktycznie od kupna samochodu) miał on lekki problem w poruszaniu się na benzynie. Na LPG chodził bezproblemowo, powiedziałbym wręcz podręcznikowo - niskie spalanie, dynamika w porządku, żadnego dławienia przy gwałtownym ruszaniu. Natomiast po przełączeniu na benzynę zaczynały się dziać dziwne rzeczy. Otóż na wolnych obrotach wszystko było w porządku, chodził równo, na dodawanie gazu na wolnych obrotach również reagował poprawnie - wkręcał się na obroty. Jednak po wbiciu biegu i próbie ruszenia zaczynał się dławić, ale tylko przy średnich obrotach. Dało się poruszać tylko przy niskich obrotach albo przy pedale gazu wciśniętym do dechy. Wyglądało to tak: ruszam powoli, na niskich obrotach, następnie przy dodaniu odrobinę więcej gazu zaczynał się dławić, jednak po wciśnięciu gazu do oporu zaczął jechać poprawnie (gwałtownie przyspieszał). Jak widać problem dotyczył tylko pracy silnika pod obciążeniem. Na początku zbytnio nie przejmowałem się tym problemem, gdyż głównie jeździłem na LPG, a w momencie skończenia się gazu byłem spokojnie w stanie dojechać na stację odpowiednio kontrolując pedał gazu. Ostatnio zaczęło się dziać coś więcej. Gdy auto było używane codziennie, problem nie występował. Jednak gdy auto postało kilka dni (4-5 dni), nie odpalał od razu. Musiałem go kręcić przez jakieś 2 minuty, tak jakby musiał sobie zaciągnąć na nowo benzynę z baku (odpalany był na benzynie, a następnie przełączał się na LPG). Natomiast jak auto postało tylko 1 noc, to z rana odpalał bez problemu. Wczoraj po 4 dniach postoju próbowałem go odpalić i oczywiście byłem przygotowany na to, że będę musiał go pokręcić chwilkę zanim odpali. Po 5 minutach zacząłem się niepokoić, myślałem, że jest za mało benzyny w baku, więc dolałem 5 litrów. Kręciłem go dalej przez następne 10 min - nic. Pierwsza myśl - nie dostaje benzyny (pompa/filtr). Odpiąłem przewód paliwowy, który idzie od pompy do gaźnika i zakręciłem rozrusznikiem. Benzyna tryskała na prawo i lewo, także benzynę podaje.. W tym momencie zgłupiałem. Strzelałbym, że to wina świec albo przewodów, ale jak już wcześniej wspominałem na LPG nie było ŻADNYCH problemów. Silnik na LPG pracował wręcz idealnie. W związku z tym, że aby odpalić samochód muszę to zrobić na benzynie, a następnie dopiero przełączyć na gaz nie jestem w stanie w ogóle go uruchomić. Czy ktoś ma jakieś propozycję za co się wziąć, co może być przyczyną?

[TAIF]

Sprawdziłeś czy jest iskra na świecach ?
_________________
Regulamin forum dyskusyjnego.










Tako rzecze Zaratustra:
W piwie siła, w winie mądrość a w wodzie zarazki.

[ciastek91]

Auto chodziło bez problemów w momencie jak je odstawiłem 4 dni temu na parking, nigdy nie miało problemów z zapłonem, więc nie biorę póki co tego pod uwagę. Na wszelki wypadek tak czy siak zamówiłem nowe świece i przewody, ale na 99% jestem pewien, że to nie jest wina zapłonu. Biorąc pod uwagę, że iskra na świecach jest - jakie mogłyby być inne możliwe przyczyny?

[piohol]

Masz tylko sprawdzić czy jest iskra. Nikt nie każe Ci wymieniać świec na nowe. Czy tak trudno wykonać tak prostą czynność i napisać TAK lub NIE.
Kolega próbuje pomóc Ci w rozwiązaniu problemu a Ty nie raczysz odpisać na proste pytanie.
Można podejrzewać usterkę CPW i w tym celu potrzebne jest info o iskrze na świecach (obstawiam tą usterkę). Jak będziesz miał iskrę to przyczyn będzie trzeba szukać w układzie zasilania benzyną. Więc odpowiedz na zadane pytanie bo wróżenie z fusów to tylko u wróżki.
_________________
Jeżeli pomogłem postaw piwo
Pozdrawiam Piotr

[ciastek91]

W porządku, nikt mi nie każe, ale i tak przyszedł już czas na ich wymianę. Zamówiłem świece i przewody już dużo wcześniej. A pytałem hipotetycznie gdzie ewentualnie może leżeć jeszcze przyczyna gdyby się okazało, że iskra jest, gdyż nie mam w tym momencie możliwości odkręcenia świec, a może jest coś innego co akurat mógłbym teraz sprawdzić. Stąd moje pytanie. Oczywiście jak przyjdą nowe świece i przewody wraz z KLUCZEM do świec to oczywiście dam znać czy to była wina starych świec czy nie. Chciałem się dowiedzieć tylko o innych możliwych przyczynach.

[Reklama]

[piohol]

Chcąc sprawdzić iskrę wystarczy zdjąć przewód wn ze świecy w silniku. Założyć dowolną sprawną świecę w końcówkę zdjętego przewodu. Świecę położyć na metalowym elemencie silnika i w momencie kręcenia rozrusznikiem obserwować czy pojawi się iskra. To tyle odnośnie sprawdzenia iskry. .Warto na początek stwierdzić w którym z układów szukać przyczyny a nie wymieniać i regulować elementy na chybił trafił. taki sposób podejścia do naprawy generuje dodatkowe koszty a nie usuwa problemu.
_________________
Jeżeli pomogłem postaw piwo
Pozdrawiam Piotr

[ciastek91]

Jak już pisałem w pierwszym poście póki co nie mam zbytnio warunków do pracy. Jestem z Oświęcimia, studiuję we Wrocku a auto mi padło we Wrocławiu w samym centrum na parkingu. W czwartek przyjdą mi narzędzia, świece i przewody to będę mógł sprawdzić iskrę. Póki co doszedłem do jednej usterki - przynajmniej takie mam wrażenie. Otóż wydaje mi się, że rozpadł mi się mechanizm rozruchu gaźnika. Poniżej zamieszczam filmik w którym pokazuje o co dokładnie chodzi - w skrócie: dźwigienka z jednej strony przymocowana do osi przepustnicy rozruchu, która chyba powinna być przymocowana do cięgna od ssania, (tak wywnioskowałem ze schematu) wisi sobie luźno koło gaźnika. Nie wiem jak bardzo to wpływa na uruchomienie silnika ale skoro jest ona w najnizszym położeniu to przepustnica rozruchu jest wg. mnie kompletnie zamknieta (jesli nie to mnie poprawcie). Kolejna sprawa która mnie zdziwiła - na schematach w miejscu dopływu paliwa powinien być mały filter siatkowy wkręcany taką śrubą - u mnie jak widać na załączonym filmiku - NIE MA GO. Dlaczego? Wychodziły jakieś różne gaźniki Webera do 900ek?

https://www.youtube.com/watch?v=LW7HBSRXI3s

[ciastek91]

Okazało się, że przepustnica rozruchowa w gaźniku była ciągle otwarta (mimo włączania ssania). Cięgno mechanizmu rozruchowego gaźnika nie było połączone z mechanizmem linki od ssania. Po naprawieniu usterki auto odpaliło od strzała.

Temat do zamknięcia.