( Fiat Cinquecento ) Koniec akumulatora...tak po prostu bez niczego.

[Paweł1985]

Witam wszystkich. Piszę nowy temat ponieważ chcę opisać coś jeszcze oprócz usterki.

Fiat Cinquecento 700 z 1997.

1.) Jakiś czas temu miałem taką przypadłość, że same świeciły światła z tyłu. Rozładowywało wtedy akumulator. Poruszałem wiązką kabli pod radiem nad pedałami i przestało świecić. Jeździłem bez problemu aż do niedawna, gdzie normalnie odpaliłem auto i pojechałem na myjkę. Po umyciu auta wsiadam i przekręcam kluczyk a tu zero reakcji. Kontrolki przygasały, ale od biedy odpalił po jakimś czasie. Wróciłem do domu, zgasiłem auto by uruchomić ponownie. Niestety kontrolki przygasały tak jak by akumulator był rozładowany (codziennie jeżdżę CC przynajmniej z 10 km). Odpaliłem z kabli drugiego auta i działał. Wyciągnąłem "baterię" podładowałem i podłączam z powrotem do auta a tam to samo (przygasają kontrolki i słabo świecą). Czy mógł akumulator sobie tak po prostu wysiąść zważywszy na fakt wcześniejszego rozładowywania go przez zwarcie w okolicach radia? Samochód kupiłem w 2013 w lutym z obecnym akumulatorem. Przejeżdżone na nim...10 tys do dziś. Centra.

[piohol]

Pomiar spadku napięcia w czasie rozruchu prawdę Ci powie. To podobny test jak cęgami oporowymi. Spadek napięcia poniżej 10V świadczy o kiepskim lub niedoładowanym aku. W samochodach z elektroniką często przy napięciu poniżej 10V następuje odcięcie sterowanych obwodów.
_________________
Jeżeli pomogłem postaw piwo
Pozdrawiam Piotr