( Fiat ) Brak numeru VIN, co dalej?

[jevgienij]

Dzień dobry. Mam problem z Punto mk1 z 1995 roku. Jak wiadomo oryginalny numer VIN jest tam wybity w nogach pasażera z przodu, prawie przy progu. U mnie to miejsce było kompletnie skorodowane (dziura na wylot, tzw. samochód flinstonów). Numer nie był zamazany czy też nieczytelny. Cały pas podłogi na długość i kilkanaście cm szerokości był zjedzony. Zrobiłem kompletny remont progów, podłogi itp. I nie mogę teraz zaliczyć przeglądu, bo nie mam VIN-u. Co mogę teraz zrobić? Co mam to tabliczkę znamionową zastępczą i fakt że nr silnika pokrywa się z tym w karcie pojazdu (tak tak, ja wiem że silnik jest teraz elementem wymiennym i to nie jest wymagane). Musi być jakieś rozwiązanie, bo na razie widzę takie opcje:

1. Chcę go używać, a do tego jest potrzebny przegląd, a do przeglądu potrzebny jest VIN.
2. Chcę się go pozbyć, wyrejestrować i zezłomować i tu niespodzianka, do tego też muszę mieć VIN.
3. Potnę go na żyletki we własnym zakresie bez wyrejestrowywania i będę płacił za niego dożywotnio OC, bo samochód zarejestrowany musi mieć ważne OC, nawet jak nie jeździ.

Proszę, doradźcie mi coś, bo nie wierzę że pozostaje tylko opcja nr 3. MUSI być jakieś zgodne z prawem rozwiązanie. Chyba nikt nie wpadnie na pomysł że chcę zalegalizować kradziony samochód o wartości 500 zł.

Czytałem o powołaniu rzeczoznawcy, ale w tym przypadku wspominają o częściowo przerdzewiałych VIN-ach, albo o zaświadczeniach od blacharza, że musiał być wycięty. U mnie VIN-u nie ma w ogóle i nie mam też zaświadczenia, bo wszystkie prace wykonywałem samodzielnie. I niestety nie pomyślałem też, żeby zrobić zdjęcia zgniłej podłogi przed rozpoczęciem prac. Czy jest jakieś wyjście z tej sytuacji?

[stanislaw1954]

Wydział komunikacji- tam powinni poradzić, jak tą sprawę rozwiązać. Myślę, że kolejność będzie następująca. Oświadczenie o remoncie, wizyta u diagnosty i nabicie nowego numeru, lub tego samego. Przy nowym wiązałoby się to ze zmianą dowodu rejestracyjnego.

[jareq08]

Jakis życzliwy zlomiarz może Ci go przyjmie ,bez stwarzania problemów. Kiedys mialem tak z uniakiem. A z polisą OC , to tak .Wypowiadasz umowe z dotychczasowym TU i nie zawierasz nowej. Autem i tak nie jezdzisz ,wiec no problem.
_________________
Nie ma jak fiat, ciagle jest ...robota!