( Fiat Bravo ) Fiat Brava. nagły brak reakcji :/ pomóżcie

[mryjek]

Witam.
wybaczcie, może taki temat (albo podobny) już istnieje ale poszukiwania konkretnego postu to masochizm w tej ilości tematów

Mianowicie, mam pewien problem z moim autem. Nie odpala :/
Przekręcam kluczyk (1 stopień) zapłon działa, wszystko się zaświeca, słychać "zabuczenie" (kompletnie się nie znam, zawsze tak było, pompka paliwowa ? ) ...
Następnie przekręcam na zrozruch i ... kompletnie nic, cisza, żadnego najmniejszego dźwięku i reakcji. Tak po kilkudziesięciu próbach zrezygnowałem i pożyczyłem auto do pracy :/
Wczoraj było podobnie ale po kilku próbach "zaskoczył" i normalnie odpalił - cały czas mówimy o godzinie porannej, tj. 6.30 (po południu palił bez najmniejszych problemów), aż do dziś rano, gdzie jak już pisałem, żadnej reakcji w pozycji kluczyka "rozruch" ..
W czym może być problem ? rozrusznik ? styki ? przewody ?
proszę o pomoc.

pozdrawiam

[derasek]

Sam sobie odpowiedziałeś. Wymontuj rozrusznik i sprawdz jak chodzi albo chociaz odepnij kable od niego i sprawdż czy po przekręceniu kluczyka dochodzi prad do niego.

[jaroslawrak]

Powinno być słychać przynajmniej lekkie tyknięcie elektromagnesu w rozruszniku,a jeśli go nie słychać to jest uszkodzony.Może też nie łączy stacyjka.Trzeba dodatkowym przewodem dać + z aku na mały zacisk przy rozruszniku(wtedy pomijamy stacyjkę) i sprawdzić czy zakręci.
Oczywiście aku powinien być naładowany,klemy przeczyszczone itd.

[mryjek]

Dzięki za pomoc i porady.
Problem rozwiązany. Przeczyściłem klemy przy aku - mechanik mi polecił i stwierdził [przez tel] że prąd jest ale za mały i nie "rozgrzewa" do rozpalenia - cokolwiek to znaczy - faktycznie nie były dokręcone zbyt dobrze i w środku dostał się brud. Wyczyściłem, zacisnąłem mocniej i rano zapalił bez problemu.
Porada dla użytkowników Fiat'a - jednak przed rozruchem trzeba przekręcić zapłon i chwilę poczekać, podobno tak rozgrzewa klemy i ułatwia przepływ napięcia ... (nie śmiać się, mechanik tak powiedział )

pozdrawiam
___________________
można zamknąć temat

[wald0]

[Reklama]

[mryjek]

hmmm. w zasadzie nie zwróciłem uwagi, ale myślę że zauważył bym takie zjawisko. Wydaje mi się że nic nie przygasało, po prostu rozrusznik "nie odpowiadał" na pozycję kluczyka "rozruch" .
Odpaliłem dzisiaj rano (w przeciwieństwie to wczorajszego poranka) więc mam tylko porównanie jednego dnia. Jak coś się zacznie jeszcze dziwniejszego dziać to opisze.
pozdrawiam