Dołączył: 13 Mar 2010 Posty: 3 Skąd jesteś (miejscowość / region): łódź Posiadane auto: seicento 900, 1998r
Piwa: 0/0
Wysłany: Sob 13 Mar 2010, 17:16
Temat postu:
nie chce odpalić
Witam serdecznie...
Mam takie problem, że chyba popsuł się akumulator... Chciałam zapytać czy jest możliwe by popsuł się on na tyle definitywnie, zeby już nawet tuż po ładowaniu samochód nie odpalił?
Sytuacja wygląda tak, jeszcze w środe samochód jeździł i odpalił w miare ok... W czwartek rano już nie dał rady odpalić, ładował się ok 8 godz po ładowaniu nie było sprawdzane czy odpali... w piątek była próba i nie odpalił, więc znowu ładowanie ok 8 godz tym razem na wyższym stopniu/szybkości prostownika (nie wiem jak to się fachowo nazywa:P) i tuz po ładowaniu nic... nawet nie próbował odpalić, nie dusił się wogóle nic, tyle że kontrolki się zapaliły...
Teraz dostałam radę że to może jest rozrusznik, ja jeszcze brałam pod uwagę że się prostownik popsuł, ale już nie wiem... Ma ktos jakis pomysł??
Bardzo proszę o pomoc...
sprawdzić miernikiem napięcie aku, areometrem sprawdzić gęstość elektrolitu w celu ustalenia kondycji aku, po wykluczeniu aku można przystąpić do dalszych poszukiwań
mustang nie kazdy dysponuje miernikiem pradu i aerometrem . kolezance radze zapytac o porade kogos kto sie na tym zna i ma mozliwosc obejrzenia osobiscie
Dołączył: 02 Mar 2010 Posty: 42 Skąd jesteś (miejscowość / region): elbląg Posiadane auto: fiat cinquecento 900 gaźnik 93r
Piwa: 2/1
Wysłany: Nie 14 Mar 2010, 10:59
Temat postu:
Re: ( Fiat Seicento ) nie chce odpalić
Jak masz ustawiony kluczyk w pozycji "zaplon" mowisz ze kontrolki sie świecą? a przy przekrecanu na "rozruch" co sie dzieje z kontrolkami? lekko przygasaja? czy mocno? I jeszcze jedno przy przekrecaniu na "rozruch" słychac takie jak by "cykanie"?
Dołączył: 13 Mar 2010 Posty: 3 Skąd jesteś (miejscowość / region): łódź Posiadane auto: seicento 900, 1998r
Piwa: 0/0
Wysłany: Nie 14 Mar 2010, 13:51
Temat postu:
Re: ( Fiat Seicento ) nie chce odpalić
No tak właśnie, ja nie dysponuję miernikiem pradu i aerometrem... Tak więc niestety nic z tych rzeczy nie zrobię...
O radę pytałam już kilku osób w tym dwie oglądały osobiście... i otrzymałam kilka "rad": a może to to a może tamto... No cóż gdybyć też umiem...
ooookaroloooo, kontrolki się świecą i po przekręceniu kluczyka nieznacznie gasną...
Po przekręceniu kluczyka nie było reakcji, raz, drugi, ale chyba po 3 czy 4 właśnie usłyszałam dziwne cykanie, był wtedy ze mną ktoś kto lepiej zna się ode mnie ale nie wiedział co to...
Natomiast nowość wczoraj poszłam ze znajomym, podłączył mój prostownik, poładował 1,5 godz poszliśmy znów, z kablami żeby spróbować z kabli, a tu niespodzianka samochód odpalił sam...
I teraz wiem, że jako faceci pomyślicie, że nawet prostownika podłączyć nie umiem, ale nie, bo nie raz podłączał go ktoś inny i też nie odpalał...
A dziś znów poszłam, no i nie odpala, nawet nie próbuje...
Podłączyłam pod prostownik...
Innych pomysłów nie mam...
Dołączył: 02 Mar 2010 Posty: 42 Skąd jesteś (miejscowość / region): elbląg Posiadane auto: fiat cinquecento 900 gaźnik 93r
Piwa: 2/1
Wysłany: Nie 14 Mar 2010, 19:18
Temat postu:
Re: ( Fiat Seicento ) nie chce odpalić
Nie koniecznie... dokrec mocno klemy od akumulatora zobacz czy sa czyste a czy po dokreceniu nie ma zbytniego luzu na klemach a zwłaszcza na plusowej klemie. Jesli bedzie luz to wsadz cos pomiedzy kleme a kruciec biegunu np gruby miedziany przewod lub nawet maly gwozdzik tak abys mogla zalozyc kleme. Zadko co akumulator "pada" z dnia na dzien ze nawet po naladowaniu nie chce odpalac.
Dołączył: 13 Mar 2010 Posty: 3 Skąd jesteś (miejscowość / region): łódź Posiadane auto: seicento 900, 1998r
Piwa: 0/0
Wysłany: Nie 14 Mar 2010, 23:04
Temat postu:
Re: ( Fiat Seicento ) nie chce odpalić
no więc właśnie on się bardzo dziwnie zachowuje, raz odpala, raz nie, zależnie od chęci...
Dziś po ładowaniu 1,5 godz znowu odpalił...
Co do klemy, zwłaszcza plusowej, to ona właśnie jest jakaś taka mocno zjechana... tam już chyba było coś wkładane w nią... Do końca nie wiem jak to jest, ale raczej przydałoby się ją wymienić... czy to więc może być wina jedynie klemy?
Dołączył: 02 Mar 2010 Posty: 42 Skąd jesteś (miejscowość / region): elbląg Posiadane auto: fiat cinquecento 900 gaźnik 93r
Piwa: 2/1
Wysłany: Pon 15 Mar 2010, 14:46
Temat postu:
Re: ( Fiat Seicento ) nie chce odpalić
Tak, bardzo czesto wina lezy poprostu w klemach nie ma wystarczająco dobrego przewodzenia pradu. Akumulator moze byc niedoładowywany lub nie dawac tyle mocy zeby rozrusznik zakrecil. Lecz moze byc tez bardzo duzo roznych powodow, zawiesza sie rozrusznik itp... Sprawdz najpierw to potem bedziemy szukac innych rzeczy...
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Popularne dyskusje w dziale: ( Fiat Seicento ) Silnik iskrowy-układ zapłonowy-układ zasilania-układ napędowy i wydechowy.
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.