( Fiat Fiorino ) Brak ładowania akumulatora

[bobolak]

Witam.
Sprawa wygląda tak jak w temacie tylko jest jedno ale...na mój chłopski rozum alternator jest w porządku bo jak już uda mi się odpalić auto na "pycha" to światełka i wszystko jest tylko najwidoczniej nie prowadzi prądu do akumulatora. Wszystkie przewody posprawdzałem i wyglądają ok. przeczyściłem 'wudekiem' poizolowałem ładnie i nic.
No ale że wiedza moja na ten temat jest znikoma mimo, że konstrukcja tego grata jest na pierwszy rzut oka prosta jak konstrukcja cepa
Może jednak coś nie halo z alternatorem ?
Proszę o jakieś sugestie

[Pasoń Edward]

Kolego ten temat należy zacząć od objawów.
-czy rozrusznik kręci dziś, po 2 godzinnym postoju,następnego dnia?
-jak już odpalisz na pych to jakie masz napięcie na klemach akumulatora?
-A czy akumulator nie ma zwarcia lub mu spłynęły płyty ?
I co jest z kontrolką na desce rozdzielczej,świeci nie swieci-odpisz na te pytania a chętnie pomogę.jeżeli podejrzewasz kable to sprawa krótka to jest gruby kabel z akumulatora do rozrusznika i alternatora,i starczy sprawdzić tylko czy z któregoś zacisku nie wypiął sie na tych trzech punktach choć osobiście nie wierzę.ale podstawowa wiadomość to NAPIĘCIE AKUMULATORA po nocy i po URUCHOMIENIU SAMOCHODU.

[robson_robson]

Musisz zmierzyć napięcia,Zacznij przy odpalonym silniku na alternatorze jakie pokazuje wartości (powinno być ok.14,5 V),jeśli przy alternatorze bedzie dobrze a na akumulatorze mniej to wina leży w kablach (masa),musisz wtedy przeczyscić wszystkie (-) łącznie z tym pod autem tzw. miedzianą plecionką.Dzis robiłem u siebie w busie własnie to co wyżej napisałem bo niby ładowanie z alternatora bylo ok ale aku juz tylko 12.5V dochodziło,poczyściłem i wszystko działa jak należy,po tym zabiegu na akumulatorze mam napiecie 14,38V przy włączonych swiatlach i zapalonym silniku.