Dołączył: 08 Lut 2014 Posty: 6 Skąd jesteś (miejscowość / region): Gdynia Posiadane auto: Panda 2004 1.1 LPG
Piwa: 0/0
Wysłany: Sob 08 Lut 2014, 12:45
Temat postu:
panda nie odpala po nocy mroźnej
Witam serdecznie.
Panda 2004r instalacja LPG po mroźnej nocy nie odpala.
Rozrusznik kręci, czasem raz zakaszle.
Z tego co poszukałem w internecie to jest do sprawdzenia:
-czujnik temperatury silnika
-czujnik mapsensor(temp. powietrza dolotowego i ciśnienia)
-pochłaniacz par paliwa (odłączenie przewodu oraz zasilania)
Gdy tylko będzie w garażu(teraz stoi kilkanaście km dalej) to się tym zajmę.
A na ten czas podpiąłem ELM 327 Bluetooth i sprawdziłem programem Scan Master.
W związku z tym prosiłbym o podpowiedź, czy różnica 3 stopnie we wskazaniach czujników temperatur może świadczyć o ich uszkodzeniu?
Dodam tylko, że odczyty z zimnego silnika, nie odpala na benzynie i LPG ale na PB95 parę razy zakaszle.
Paliwo jest, akumulator naładowany prostownikiem(po nocy był padaka).
Próby odpalenia również na innym aku używanym na bieżąco oraz na kablach z pracującego silnika.
Pracę pompy paliwa słychać po przekręceniu kluczyka.
Kilka dni wcześniej przed awarią zauważyłem, że zegar się w nocy resetował, że np. po odpaleniu rano była godzina 2ga lub 3cia i trzeba było ustawiać ponownie.
Auto jeżdżone na benzynie i gazie w stosunku około 1:6
Jakub.
Dołączył: 08 Lut 2014 Posty: 6 Skąd jesteś (miejscowość / region): Gdynia Posiadane auto: Panda 2004 1.1 LPG
Piwa: 0/0
Wysłany: Pon 10 Lut 2014, 23:59
Temat postu:
Re: ( Fiat Panda ) Kłopoty z uruchomieniem po 5godz:
Porównałem dzisiejsze podłączenie do komputera z tym 4dni temu:
6.02.14:
[br]
10.02.14:
Auto stoi cały czas pod blokiem, co mogło spowodować zmianę tych parametrów(wypadanie zapłonów, system paliwowy)?
Dzisiaj dolałem 250ml denaturatu do baku.
podczas włączenia stacyjki słychać przez parę sekund pracę pompy.
przy próbie zapłonu już nie kaszle.
Czekam na delikatne ocieplenie i wtedy będę mógł fizycznie zajrzeć pod maskę, lecz gdyby Koledzy doradzili jakieś rozwiązania to od razu bym działał.
Chyba, że problem na tyle duży, że trzeba do warsztatu holować...
Dołączył: 13 Lut 2020 Posty: 1 Skąd jesteś (miejscowość / region): Ruda Śląska Posiadane auto: Fiat Panda 1.2 2005
Piwa: 0/0
Wysłany: Czw 13 Lut 2020, 16:32
Temat postu:
Re: ( Fiat Panda ) Kłopoty z uruchomieniem po 5godz:
Witam,
Ja również miałem problem z odpaleniem auta po dłuższym postoju na zimnym silniku (po uruchomieniu za 5-7 razem na ciepłym silnku auto odpalało normalnie za pierwszym razem). Po waszych sugestiach zaryzykowałem i kupiłem na szrocie czujnik map sensor za 40 zł i to był szczał w 10, auto zapala za każdym razem nawet po dłuższym postoju
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Popularne dyskusje w dziale: ( Fiat Panda ) Nadwozie.
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.